Wietrzyk wieje, słońce pali.
Pies na chodnik kupę wali !
Pani pieska pochwaliła –
Kupa jego pięknie lśniła !
Muchy do niej się zleciały,
Też się kupą zachwycały !
Przyszedł nawet Pan Robalek
Bo też kupy chciał kawałek …
Kupa leży. Smród z niej leci ….
Zaraz wdepną w nią też dzieci !
A mieszkańcy tego bloku,
między kupą, krok, po kroku …
Morał z tego będzie taki –
Kochaj pieska, sprzątaj sraki.
Prawa Autorskie:
Copyright © – Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie treści, zdjęć, grafik jest zabronione.